Forum Forum o zwierzętach i nie tylko Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Poradnik królika

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o zwierzętach i nie tylko Strona Główna ->
Gryzonie
/ Króliki (zajęczaki)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
suzi
Skaczący myszoskoczek
Skaczący myszoskoczek



Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 22:39, 27 Sty 2007    Temat postu: Poradnik królika

Arrow KRÓLIKI MINIATUROWE
Króliki miniaturowe są zwierzętami chętnie utrzymywanymi w domach. Mimo to, że są dość popularne to często mylnie klasyfikuje się je do rzędu gryzoni. Królik należy do rzędu zajęczaków. Zajęczaki odróżnia od gryzoni parą małych siekaczy, które występują za dużymi. Przodkiem królika miniaturowego jest dziki królik europejski. Zamieszkiwał on tereny Basenu Morza Śródziemnomorskiego, głównie półwysep Iberyjski.

Z cech morfologicznych królika na uwagę zasługują długie uszy zwane "słuchami". Dzięki nim królik bardzo dobrze słyszy. Małżowina uszna jest długa i ruchliwa, dzięki czemu królik sprawnie lokalizuje źródło dźwięku. Uszy odgrywają bardzo ważną rolę w termoregulacji. Są dobrze ukrwione, a co za tym idzie oddają ciepło. Kiedy zwierzęciu jest zimno, kładzie uszy na grzbiecie broniąc się w ten sposób przed utratą ciepła.

Królika cechuje dobry zmysł powonienia, a jego nos prawie cały czas jest w ruchu. Oczy królika zwracają uwagę swoją wielkością, są bocznie ustawione, dlatego królik widzi co dzieje się za nim. Królik ma zdolność widzenia w ciemnościach. Narządem zmysłu dotyku są wąsy (wibryssy), informują one w ciemności o napotkaniu jakiejś przeszkody. Futerko charakteryzują miękkie włosy pokrywowe, ale królik posiada również włosy puchowe. Futrem pokryte są również stopy. U zajęczaków kończyny tylne są dłuższe niż przednie. Przednie kończyny królika służą do podparcia ciała, grzebania w ziemi, zabiegów higienicznych: pyszczka i uszu, ale królik nie posiada zdolności manipulowania pokarmem, jak choćby szczur.
Króliki są koprofagami co znaczy, że zjadają własny kał. Jest to zachowanie, którego nie można zakazać zwierzęciu. W ciągu doby produkują dwa rodzaje kału: dzienny - "suche bobki" i tak zwany nocny, który jest miękki ze śluzowatą otoczką. Właśnie ten nocny kał jest zjadany. Zawiera on dużo witamin, trzy razy więcej białka niż dzienny, o lepszej wartości, jest w nim także znacznie mniej włókna. Młode zjadają kał matki. Zaszczepiają w ten sposób bakterie w przewodzie pokarmowym.
Królik żywi się jedynie pokarmem roślinnym. Uzupełnieniem diety powinno być siano oraz czysta woda, podawana zwierzęciu bez ograniczeń. Należy pamiętać, że królik potrzebuje twardej paszy do ścierania swoich cały czas rosnących siekaczy. W tym celu podajemy suszone pieczywo (najlepiej biały chleb lub bułkę). Pasza ta nie może być pokryta pleśnią.
Do pasz soczystych chętnie zjadanych przez królika należą m.in.: marchew, jabłka, rzodkiew, buraki, brukiew, cykoria, kalarepa, kolby kukurydzy. Nie zaleca się podawania surowych ziemniaków, gdyż mogą one wywołać zaburzenia w pracy przewodu pokarmowego. Jeśli chodzi o zboża, to w chwili obecnej mamy na rynku duży wybór mieszanek przeznaczonych dla królików. Z tego względu nie ma potrzeby samodzielnego przygotowywania mieszanki. Poza tym, ta zakupiona w sklepie, jest dodatkowo wzbogacona w witaminy, niektóre mikro i makroelementy, NNKT, aminokwasy siarkowe i inne składniki niezbędne do utrzymania organizmu w dobrej formie. Królik jest zwierzęciem, które samo dba o higienę. Do codziennych czynności należy czyszczenie futerka, mycie łapek, pyszczka i uszu. Trzeba jednak pamiętać, że potrzebuje on wykonania pewnych zabiegów przez opiekuna. Przede wszystkim skracania pazurów, które stale rosną. Przy tej czynności ważne jest, aby skrócić je do odpowiedniej długości tzn. niezbyt krótko, żeby nie naruszyć tkanki twórczej pazura. Od czasu do czasu dobrze jest przeczesać futerko używając do tego miękkiej szczotki. Jeśli będziemy podawać suche pieczywo, nie będzie kłopotu z przerastającymi siekaczami, które koniecznie trzeba skracać.
Króliczek większość czasu spędza w swojej klatce, dlatego ważne jest, aby wypuszczać go. Przynajmniej trzy godziny dziennie ruchu może zaspokoić jego potrzeby, oczywiście w zależności od temperamentu. Królik miniaturowy jest zwierzęciem, które nie sprawi trudności
w utrzymaniu. Pod warunkiem, że opiekun zapewni mu odpowiednie warunki nie zapominając o okazywaniu czułości, której to małe stworzenie potrzebuje.



Arrow RASY

Miniaturka gładkowłosa


Miniaturka lewek


Miniaturka baranek


Miniaturka angorka


Rasy miniaturowe (karłowate) powstały ze skrzyżowania karzełka niderlandzkiego i innych ras. Króliki miniaturowe (z wyjątkiem reksa miniaturowego) mają charakterystyczny kształt głowy i małe uszy, ważą poniżej 2 kg. Pierwotnie do królików miniaturowych należał tylko hermelin. W wyniku dalszych krzyżówek dokonanych na przełomie wielu lat wyhodowano króliki miniaturowe o różnym ubarwieniu.

POLSKI WZORZEC KRÓLIKA MINIATUROWEGO (KARŁOWATEGO) - Hermelin


Masa ciała w poszczególnych miesiącach życia:
wiek (miesiąć)
3
4
5
6
waga w kilogramach
0,6
0,8
1,0
1,3

Najniższa dopuszczalna masa ciała królika w wieku 6 miesięcy i powyżej - 0,7 kg, najwyższa - 1,5 kg. Przy ocenie samic i samców na wystawie dopuszcza się masę ciała o 5 % niższą niż podana w tabeli.

2. Budowa ciała:

Harmonijna budowa ciała. Tułów krępy, walcowaty. Głowa osadzona mocno na krótkiej, prawie niewidocznej szyi. Kończyny krótkie, grube, bardzo silne. Ogon bardzo krótki.

3. Typ rasowy:

Głowa szeroka i bardzo krótka, w stosunku do reszty ciała sprawia wrażenie dużej. Pysk krótki i szeroki tzw. „żabi pysk". Oczy duże, wypukłe. Szerokie czoło (szerokość czoła u samców ponad 5,5 cm, u samic minimum 5 cm). Na czole wyrastają liczne, dłuższe włosy. Uszy stojące, mięsiste, mocno osadzone, na końcach zaokrąglone, owłosione, o długości od 5 cm do 5,5 cm. Pożądane podniesienie postawy na przednich kończynach.

4. Jakość okrywy włosowej (gęstość, sprężystość, jedwabistość):

Okrywa włosowa bardzo gęsta, sprężysta i jedwabista. Długość włosów pokrywowych od 1,8 cm do 2 cm.

5. Barwa okrywy włosowej:

Barwa włosów pokrywowych na całym ciele śnieżnobiała. Końcówki włosów błyszczące, dające wrażenie lekkiej srebrzystości.

6. Specyficzne cechy rasowe (barwa włosów podszyciowych, oczu, pazurków):

Barwa włosów podszyciowych śnieżnobiała. Oczy różowe u Hec lub niebieskie u Hen. pazurki białe.

Wady dopuszczalne:

Mniej harmonijna budowa ciała. Niewielkie odchylenia od wzorcowego kształtu głowy. Zbyt grube lub zbyt cienkie kończyny. Dłuższy ogon. Węższe czoło. Uszy szerzej ustawione, mniej owłosione, słabiej zaokrąglone, o długości od 5,5 cm do 6 cm. Okrywa włosowa mniej gęsta, mniej sprężysta, z mniejszym połyskiem. Niewielkie odchylenia długości włosów pokrywowych w stosunku do standardowej długości 1,8 cm - 2 cm. Lekki szary nalot w okolicach głowy. Lekkie zażółcenie okrywy. Minimalne odchylenia w barwie oczu i uszu w stosunku do wzorca.

Wady niedopuszczalne:

Masa ciała poniżej 0,7 kg lub powyżej 1,5 kg. Wyraźne odchylenia budowy ciała i głowy w stosunku do wzorca. Długość uszu powyżej 7 cm. Okrywa włosowa rzadka i mało sprężysta, o nierównej długości włosa. Spilśnienie okrywy włosowej. Duże odchylenia długości włosów pokrywowych w stosunku do standardowej długości 2,5 cm. Wyraźnie widoczny szary nalot, zażółcenie, zarudzenie, zabrązowienie okrywy włosowej. Barwa oczu i pazurków inna niż wzorcowa.



Wzorcowa masa ciała królików miniaturowych baranków wynosi 1,8 kg.

Arrow ROZPOZNAWANIE PŁCI

Rozpoznanie płci królika w młodym wieku bywa czasami bardzo trudne. Chcąc prawidłowo ustalić płeć, należy tę czynnooć przeprowadzić u królików nie młodszych niż 6 tygodni. Należy przy tym zachować szczególnš ostrożność, by nie uszkodzić królika.

Arrow PIELĘGNACJA PAZURKÓW

Bardzo istotnym zabiegiem dokonywanym u królików jest obcinanie pazurków. Zabieg ten przeprowadza się po to, by nie dopuścić do złamania pazurków i w konsekwencji do uszkodzenia łapki. Niezbędne do tego są specjalne cążki.

Arrow CHOROBY

1. Myksomatoza

Najgroźniejszą chorobą, w stu procentach śmiertelną, jest myksomatoza. W jej przenoszeniu duży udział mają m.in. owady kłujące, gryzonie oraz ludzie. Wirus przenosi się bowiem poprzez karmę czy odchody pochodzące od chorych zwierząt. Ponieważ wirusa myksomatozy najczęściej przenoszą komary, choroba ta występuje zazwyczaj od sierpnia do października. Wiosną i zimą bardzo rzadko dochodzi do zachorowania. Okres inkubacji myksomatozy trwa 4-6 dni, a największe zmiany chorobowe pojawiają się między 9 a 11 dniem. Króliki mogą być chronione przed myksomatozą przez szczepienia ochronne szczepionką Myxovac M (więcej informacji na ten temat w dziale "Szczepienia")

2. Kokcydioza

Najczęściej w okresie letnio - jesiennym, a w pomieszczeniach zamkniętych także zimą, występuje kokcydioza - jedna z najgroźniejszych dla królików chorób pasożytniczych. Wywołują ją niewidoczne gołym okiem pasożyty, których jest aż 12 gatunków. Zarażenie królików następuje zwykle wtedy, gdy zjedzą one pokarm zanieczyszczony formami inwazyjnymi pasożyta, które znajdują się w kale chorych zwierząt. Kokcydioza występuje w dwóch postaciach: jelitowej i wątrobowej.
Kokcydiozę jelitową trzeba potwierdzić badaniem kału. Jej leczenie jest stosunkowo łatwe, gdyż jest wiele środków leczniczych o dużej skuteczności. Korzystniejsze jest jednak stosowanie preparatów kokcydiostatycznych, które znajdują się na przykład w Polfamiksie FK. Środkiem zapobiegawczym są oczywiście także bardzo dobre warunki zoohigieniczne: suche środowisko, odkażone klatki.
Kokcydiozą wątrobową najbardziej zagrożone są króliki po odsadzeniu od matek. Dlatego też w tym okresie zaleca się podawanie tej grupie zwierząt przez 10 - 14 dni dobrej paszy z dodatkiem Vetrocoksu, Cycostatu P, Robenidyny, Monensinu, Bencadolu R i RA.

3. Pomór

POMÓR KRÓLIKÓW - VHD - WIRUSOWA KRWOTOCZNA CHOROBA KRÓLKÓW.

PRZYCZYNA
Przyczyną choroby jest wirus z grupy Picorna. Po raz pierwszy choroba ta została zauważona w Chinach w 1984 roku po imporcie królików rasy angorskiej. W 1987 roku stwierdzono pomór w Rosji i w Polsce.

Formy i źródła zakażenia
Choroba ta przenoszona jest przez muchy. Okres inkubacji jest niezwykle krótki i trwa od jednego do dwóch dni.

Objawy i przebieg choroby
Objawy choroby to silna duszność, trudności w oddychaniu, krwawa wydzielina z nosa oraz wydawanie krótkich jęków. W ciągu 48 godzin po zakażeniu (nawet 18 - 36 godzin) dochodzi do śmierci zwierzęcia. Na 2 -3 godziny przed śmiercią królik gwałtownie słabnie. W ostatnim momencie może pojawić się pienista, krwawa wydzielina z pyska lub krwawienie z dróg rodnych. Ale może też nie być żadnych sygnałów - zwierzę może nagle się przewrócić i umrzeć. Wirus działa przede wszystkim na drobne i nieco większe naczynia krwionośne i poprzez uszkodzenia ich ścian powoduje pękanie naczyń, doprowadzając do powstania wybroczyn i małych wylewów krwotocznych. Występuje też znaczne powiększenie śledziony, zwyrodnienie nerek i wątroby. Śmiertelność niestety dochodzi do 100%.

Środki zaradcze, leczenie
Aby zapobiec chorobie należy wykonać szczepienia ochronne. Zaszczepione króliki uzyskują pełną odporność po około dwóch tygodniach i trwa ona do dziewięciu miesięcy.

Aby królik miniaturowy szybko się u nas zadomowił należy postępować z nim łagodnie i serdecznie. W pierwszych dniach pobytu nasze zwierzątko musi oswoić się z nowym miejscem i innymi domownikami. Jak i ewentualnymi innymi zwierzątkami. Nie należy więc od razu wypuszczać królika z jego pomieszczenia w którym czuje się bezpiecznie. Dobrze jest podawać mu różne smakołyki i spokojnie do niego przemawiać. W taki sposób zdobywamy jego zaufanie i stajemy się osobą której nie trzeba się bać. Będziemy mu się kojarzyć z czymś sympatycznym i dlatego po jakimś czasie królik będzie zbliżał się do wyciągniętej ręki. Możemy wtedy zacząć go dotykać i głaskać. Nie powinnyśmy zapominać o strachu drzemiącym w każdym króliku. Nie powinnyśmy sięgać po jego niespodziewanie. Wszystkie raptowne ruchy kojarzą mu się z zagrożeniem i ucieka. Chwytając królika jedna rękę podkładamy pod jego brzuch a drugą przytrzymujemy go w okolicy ogona i tylnych łapek. Pies i kot są jego naturalnymi wrogami i lepiej nie trzymać królików w ich obecności.

Królik znaczy teren wokół klatki jak i samą klatkę wydzieliną gruczołów zapachowych znajdującą się pod żuchwą. Zdarza się wtedy, że zaczyna coś ogryzać. Można go tego oduczyć udzielając nagany surowym głosem. Jeżeli to nie pomoże, należy chwycić królika i z powrotem wsadzić do klatki. Nie należy drażnić królików zaganiać w ciemny kąt. Może się wtedy zdarzyć, że zdesperowane zwierzątko ugryzie napastnika. Oczywiście takie przypadki są rzadkie, ale trzeba wiedzieć, że w sytuacjach wyjątkowych zwierzątko może zachować się w ten sposób.

Arrow DIETA...
PODSTAWA KRÓLICZEJ DIETY...

Wszystkie dostępne mi źródła za podstawę króliczej diety podają siano i wodę.
Lecz siano powinno spełniać pewne wymogi, od których zależy zdrowie a czasem wręcz życie naszego pupila:
nie może pochodzić z łąk znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie ruchliwych dróg, fabryk i zakładów przemysłowych (zanieczyszczenia chemiczne kumulują się zarówno w samych roślinach jak i też osadzają na ich powierzchni w postaci szkodliwych pyłów),
nie może pochodzić z zalewanych corocznie łąk kwaśnych (trawa z takich łąk ma na ogół niską wartość pokarmową, dla króliczka może być bardzo nie atrakcyjna ze względu na twardość i szorstkość źdźbeł, może także zawierać przetrwalniki pasożytów układu pokarmowego),
barwa dobrego sianka winna być szarozielona, a poszczególne jego włókna długie i sprężyste (krótkie włókna mogą wskazywać na pochodzenie siana z koszenia miejskich trawników lub poboczy dróg)- barwa żółto-brązowa wskazuje na zbyt późny termin zbioru siana (pod koniec okresu wegetacyjnego roślin) co znacznie obniża jego wartości odżywcze; ciemnobrunatne lub czarne źdźbła świadczą o dalece zaawansowanych procesach gnilnych a biały nalot - o jego zapleśnieniu
dobre sianko oprócz źdźbeł traw winno zawierać znaczną domieszkę ziół (najlepsze jakościowo jest siano z łąk górskich - alpejskie sianko mniam, mniam - tylko ta cena... ale czego się nie robi dla kochanego królisia,)
nie może zawierać zanieczyszczeń mechanicznych, zwłaszcza o nie zidentyfikowanym pochodzeniu (takie siano należy wykluczyć z króliczej diety),
sianko nie może być stęchłe lub zbutwiałe, jego zapach musi sam zachęcać królika do jedzenia.
Czasem trzeba kupić kilka różnych paczek siana, od różnych producentów aby trafić na to, które nasz królas będzie wcinał najchętniej. I nie ma gwarancji, że ponowny zakup tego samego sianka będzie się cieszył u futrzaka takim samym uznaniem. Przez kilka lat z rzędu braliśmy sianko łąkowe od zaprzyjaźnionego gospodarza (Stasiu - serdeczne dzięki - Twoje sianko jest wspaniałe), ale ostatnio Kropa się na nie... troszkę wypięła, a że nigdy nie była specjalną smakoszką siana, więc musieliśmy odbyć slalom po zoosklepach by znaleźć coś, co usatysfakcjonuje naszą Królewnę Wink.

Woda występująca w naturze, do której mają dostęp zwierzątka, jest na ogół wodą miękką, o niewielkiej zawartośći składników mineralnych i taką powinniśmy serwować naszym pupilom. W większości przypadków woda płynąca z kranu nie nadaje się do tego (ze względu na środki chemiczne używane przy jej uzdatnianiu i dezynfekcji oraz zawartość soli mineralnych)- przegotowanie takiej wody nie zawsze daje oczekiwaną poprawę jej jakości. Od wielu lat Kropka dostaje do picia niegazowaną naturalną wodę źródlaną (nie mineralną!) o zmniejszonej zawartości soli mineralnych. Ze zmianą rodzaju podawanej zwierzakowi wody należy postępować ostrożnie, gdyż może to być przyczyną zakłóceń prawidłowego funkcjonowania króliczego brzuszka.
Organizm króliczka składa się w przeważajacej ilości z... wody. Krew zawiera jej 80%, a pozostałe narządy i skóra od 50 do 80%. Ograniczenie w podawaniu królikowi wody ma zdecydowanie groźniejsze konsekwencje niż głodówka. Utrata nieco ponad 10% zawartości wody z organizmu może już być przyczyną śmierci gdy przy utracie masy ciała sięgającej 50% zwierzątko utrzyma się przy życiu
Dzienne zapotrzebowanie na wodę może być bardzo zróżnicowane, od około 0,25l wody na dobę (przy stosowaniu znacznego udziału pasz soczystych) do 3-4 l (w przypadku samic ras dużych karmiących 7-8 młodych). Jeśli stosowane są tylko i wyłącznie pasze suche zapotrzebowanie na wodę może ulec znacznemu zwiększeniu. Zdarza się też, że przy dużym udziale pasz soczystych królik przestaje pić lub pije wodę w minimalnych ilościach.


Siano i wodę króliczek musi mieć dostępne przez całą dobę.


Arrow NIE SAMYM SIANEM KRÓLIK ŻYJE....

Każdy, kto chociaż raz był w sklepie zoologicznym i spojrzał na półki z karmą dla królików mógł się nabawić bólu głowy - tyle jest różnorodnych granulatów, mieszanek, kolb, dropsów, chipsów.... tylko czy wszystkie są warte swej ceny? czy wszystkie nadają się do karmienia naszego pupila? czy nie będą szkodziły jego zdrowiu?
Co zatem wybrać?
W swym dotychczasowym życiu Kropka miała możliwość posmakować wielu różnych mieszanek (krajowych i zagranicznych, o bardzo różnorodnym składzie), z których wybierała tylko to, co jej smakowało (czyli najczęściej to co szkodliwe lub nadmiernie tuczące); reszta karmy szła "dla ptaszków".
Kolorowe "kolby smakowe" były traktowane przez naszą króliczkę różnie: były okresy, że za kolbę orzechową odgryzła by palce, innym razem nawet nie spojrzała. Nigdy nie interesowały jej kolby biszkoptowe, a jajecznych (z wiadomych względów) nie kupowaliśmy. Dopiero szczegółowa analiza składników kolb wykazała, że w przeważającej większości jest to "badziewie" w postaci masy z czerstwego i rozmoczonego chleba (przez producenta nazwanej "wyrobem piekarniczym"), w którą wtłoczono dodatki smakowe (ziarna, orzechy, susz owocowy lub warzywny). Jedynie kolby produkcji niemieckiej w całości składały się z ziarn zbóż z dodatkami, ale sklejone to wszystko było modyfikowanym syropem melasowym. Mimo protestów futrzaka kolby zostały z jego jadłospisu wyeliminowane.
Dropsy, o jakim by smaku nie były, moim zdaniem, dla króliczka są niewskazane, ze względu na znaczną zawartość tłuszczu i mleka w proszku.
Granulaty, pomyślane początkowo jako kompleksowa karma dla zwierząt laboratoryjnych, upowszechniły się w hodowli towarowej królików, a następnie trafiły do korytek króliczków w naszych domach. Osobiście jestem zdania, że dobry granulat, o właściwym dla wieku danego króliczka składzie, zawartości włókna powyżej 14% suchej masy, a do tego jeszcze z dodatkiem probiotyku, jest najlepszą króliczą karmą treściwą. Kropka jest wprawdzie nieco innego zdania...
UWAGA :Należy unikać produktów zawierających w swym składzie mączkę zwierzęcą (kostną).
Oprócz karmy gotowej, kupowanej w sklepie, można króliczkowi (od czasu do czasu) podawać suszony chleb. Chleb nie może być spleśniały ani w żaden inny sposób zanieczyszczony. Kropka najchętniej chrupie cieńkie (ok. 0,5cm grubości) kromeczki wysuszonej na kamień bułki-grahamki ze słonecznikiem.

Arrow PRZYSMAKI...
Mniszek lekarski (Taraxacum officinale) zwany dmuchawcem (mleczaj, mlecz). Któż nie zna tych żółtokwitnących wiosennych roślinek, które stanowią największy chyba króliczy przysmak, zjadany zarówno na świeżo jak i w postaci suszonej. Jest to roślina trwała rosnąca najczęściej na trawnikach, łąkach i poboczach dróg. Duże, głęboko wcinane liście mogą się nieco różnić kształtem u roślin rosnących na różnych stanowiskach, gruby, mięsisty korzeń jest zewnątrz brunatny, wewnątrz biały. Po złamaniu łodygi wypływa biały, mleczny - ciemniejący na powietrzy sok. Jeśli podawana jest cała roślina, to jej korzeń powinien być dokładnie oczyszczony z piasku, a całość powinna być opłukana i dobrze osuszona. Obecność mniszka w króliczej diecie może powodować przebarwienie moczu - aż do koloru ciemnobrunatnego (ale nie należy się tym przerażać).

Tasznik (Capsella bursa pastoris) czyli pastusze tobołki (kaszka, bydelnik, sumki pastusze, kaletka pasterska) jest pospolitym, trudnym do wytępienia chwastem, który występuje na polach, pastwiskach, ugorach, poboczach dróg. Z wiosną pojawia się rozeta przyziemnych liści a następnie prosta łodyga. Białe, drobne kwiaty zebrane na szczycie po przekwitnięciu tworzą sercowate, podobne do dawnych toreb pastuszych owocki. Króliczki zjadają część nadziemną rośliny (nb. z młodych liści dwunogi mogą przygotować sałatkę dla siebie).

Pokrzywa zwyczajna (Urtica dioeca) czyli pokrzywa parząca. Jest to bylina wyrastająca nawet ponad 1 metr, w zaroślach, na nieużytkach lub przydrożach. Liście i łodygi pokryte są włoskami, które "parzą" kwasem mrówkowym. Dla nas, futrzaków nie są specjalnie groźne, natomiast dla dwunogów kontakt z pokrzywą kończy się swędzącymi bąblami. Siano z młodych pokrzyw (nie posiada własności parzących!) jest żródłem witamin: B6, C oraz kwasu pantotenowego i bywa chętnie zjadane przez niektóre króliki. Zebrane pokrzywy należy suszyć w miejscach dobrze przewietrzanych, rozłożonych w cienkiej warstwie, gdyż łatwo ulega zaparzeniu.

Oset polny (Cirsium arvense) czyli ostrożeń jest rośliną wieloletnią, dorastającą nawet 150 cm wysokości. Ten pospolity i uciążliwy chwast występuje na polach, łąkach, w winnicach i ogrodach; również na miejscach bardzo suchych gdyż daleko płożący się i sięgający do 200 cm korzeń może zawsze dostarczyć dostatecznej ilości wilgoci. Mimo tego, że w literaturze podawany jest jako nasz przysmak - ja nigdy go nie próbowałam. Myślę, że raczej oset warzywny byłby bardziej odpowiedni na króliczą przekąskę.

Perz (Agropyron repens) albo biały perz (pyrnik, psia pasza) jest pospolitym, niezwykle trudnym do wytępienia chwastem występującym na polach, wśród zbóż i w ogrodach. Kłącza mogą osiągać niekiedy 15 metrów długości. Chętnie spożywamy nadziemną część rośliny jak też i kłącza (oczyszczone z korzeni i resztek gleby), zarówno świeże ale też i suszone.

Babka szerokolistna (Plantago major) lub wąskolistna (Plantago lanceolata) - obydwa gatunki występują powszechnie na polach, łąkach, pastwiskach, nad brzegami wód i na poboczach dróg. Babka wąskolistna (lancetowata, koniczynowa, języczki) ma liście wąskie, ciemnozielone, pokryte króciótkimi włoskami, zebrane w różyczkę. Babka szerokolistna (b. pospolita, b. wielka, b. szeroka, podróżnik, skołojna) ma liście szerokie i błyszczące. Kwiaty są drobne, różowobrunatne , z długimi zółtymi pręcikami zebrane w kłos osadzony na długiej, sztywnej łodyżce.Liście zawierają m.in. witaminę C i sole mineralne. Lubimy je pojadać na świeżo jak i w postaci suszonej (należy uważać przy suszeniu gdyż liście babki łatwo się zaparzają).

Komosa biała (Chenopodium album) czyli lebioda lub łoboda jest pospolitym, bogatym w formy, pospolitym chwastem bardzo różnej wysokości od 5 do 200 cm. Jasne, niebieskozielone liście są różnokształtne, podłużnie rombowe do lancetowatych lub szeroko trójpłatowe, nierówno ząbkowane. Kwiaty komosy białej są białawo-zielone, a okwiat jest przeważnie silnie mączyście orzęsiony. Kłębiki kwiatowe są zgrupowane w stożkowatych kłosach rzekomych wyrastających na wierzchołku lub w kątach liści. Występuje na polach, wysypiskach, brzegach cieków wodnych, w sadach i ogrodach - na glebach bogatych w azot.
Podbiał pospolity (Tussilago farfara) zwany oślą stopą lub Bożym liczkiem, jest jednym z pierwszych zwiastunów wiosny - zakwita już w marcu. Najpierw pojawiają się na pokrytych łuskowatymi liśćmi pędach złocistożółte kwiaty, po przekwitnięciu których wyrastają dopiero liście. Liście osadzone są na długich ogonkach, kształt mają sercowaty z wcięciami; góra liścia jest ciemnozielona, dół pokryty białoszarymi włoskami. Podbiał jest pospolitym chwastem, występującym najczęściej na glebie gliniastej, na brzegach wód, na łąkach, w zaroślach, na skraju lasu, czasem na pogorzeliskach. Najchętniej spożywamy świeże, młode liście, zbierane w suchą, słoneczną pogodę. Liście suszone nie są dla nas atrakcyjne ze względu na ich "blachowatość".
Podagrycznik pospolity (Aegopodium podagraria) czyli śnitka, jest rośliną 0 30 - 100 cm wysokości, występującą w wilgotnych lasach, parkach, zaroślach, ogrodach, na przypłociach, łęgach brzegach wód - zawsze na glebie wilgotnej, żyznej i bogatej w azot. Jest uporczywym chwastem o nagiej, kanciasto bruzdkowanej, wewnątrz pustej łodydze. Podwójnie trójlistkowe liście o odcinkach jajowatych, podługowatych mają do 10 cm długości. Baldach kwiatowy bywa 12-20 a nawet 25 promieniowy. Roślina wydziela charakterystyczny zapach, a młode liście używane są jako dzika jarzyna. Lubimy podagrycznik na świeżo, znacznie mniej w postaci suszonej.
Krwawnik pospolity (Achillea millefolium) czyli stolist, tysiąclist lub renisz jest rośliną pospolicie występującą na pastwiskach, przydrożach, suchych łąkach; niekiedy zarasta dość znaczne przestrzenie. Bywa uprawiany w przydomowych ogródkach (odmiana barwna). Roślina wydziela silny, charakterystyczny zapach. Chętnie jest zjadana na świeżo jak i w postaci suszonej (surowiec można zbierać od lipca do października w stanie rozkwitu - można suszyć powiązany w niewielkie pęczki zawieszony w miejscu cienistym i przewiewnym). Poprawia apetyt, ułatwia usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii, przeciwdziała powstawaniu kamieni nerkowych. Ze względu na silne działanie fitoterapeutyczne należy krwawnik podawać w niewielkich ilościach.
Gorczyca polna (Sinapsis arvensis) czyli gorczyca jasna lub biała wystąpuje najczęściej na przydrożach w formie zdziczałej z upraw. Ma szorstko owłosioną łodygę, żółte kwiaty i "strączki" (łuszczyny) na szypułkach, zakończone zgiętym dziobkiem. Nasiona gorczycy są zółte, kuliste, o piekacym smaku. Naszym jedzonkiem może być (bo nie wszystkie króliki za gorczycą przepadają) zielonka z młodych roślin - należy uważać aby zebrane rośliny nie uległy zaparzeniu.
Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare) jest szeroko rozpowszechniony w całej Europie, zarastając łegi, przydroża, brzegi zarośli i lasów, miejsca ruderalne. Wysokiej na ponad 120 cm rośliny nie sposób pomylić z inną; złoto-zółte , liczne koszyczki kwiatowe w gęstym baldachokształtnym kwiatostanie; kwiatów języczkowych zupełnie brak; łodyga prosta, wniesiona, u góry rozgałęziona.
Barszcz zwyczajny (Heracleum sphondylium) zwany niedźwiedzią łapą, osiąga nawet do 200 cm wysokości. Łodyga jest kanciasta, bruzdkowana, do 2 cm grubości, sztywno, szczeciniasto owłosiona. Liście są pierzaste bardzo zróżnicowane, o jajowatych lub lancetowatych, żabkowanych lub łatkowych odcinkach z wierzchu szorstko szczeciniasto owłosione. Baldachy kwiatowe o średnicy do 15 cm; kwiaty białe, czasem różowe, na brzegach poszcególnych baldachów silnie powiększone. Występuje na kośnych łąkach, łęgach, przydrożach, brzegach strumieni i rowów, w zaroślach i ziołoroślach. Ze względu na możliwość pomylenia z bardzo parzącym BARSZCZEM SOSNKOWSKIEGO (Heracleum sosnowsky), występującym w niektórych rejonach kraju nie polecam do zbierania na króliczy stół.
Bylica pospolita (Arthemisia vulgaris) rzadko osiąga 150 cm wysokości, występuje na przydrożach, nieużytkach i w zaroślach. Liście odziomkowe długoogonkowe, 5 - 8 cm długości, liście łodygowe do połowy obejmujące łodygę, 1-, 2-krotnie pierzastodzielne o odcinkach lancetowatych, głęboko piłkowanych, wszystkie z wierzchu ciemnozielone, a od spodu biało kutnerowate. Jest dość pospolitym chwastem.
Sporek (Spergula arvensis) jest rocznym chwastem o wysokości 10-60 cm, u podstawy rozgałęzionym, gruczołowato owłosionym. Liście o dużych przylistkach, równowąskie, nitkowate, mięsiste, lepkie, ustawione w niby-okółki. Kwiaty na długich ogruczolonych szypułkach, skierowanych w dół są zebrane w luźne wierzchotki na szczytach pędów. Występuje w uprawach lnu, okopowych i zbóż na glebach piaszczystych. Występuje również na ugorach, odłogach i ścierniskach.
Cykoria podróżnik (Cichorium intybus) lub podróżnik błękitny jest wieloletnią rośliną dorastającą do 120 cm. Liście odziomkowe są zatokowo pierzasto ząbkowane a liście łodygowe podłużnie lancetowate, o słabo ząbkowanych brzegach. Koszyczki kwiatowe najczęściej niebieskie - chociaż występują różowe i białe. Występuje na brzegach dróg, polach, łąkach, nieużytkach. Z dużym apetytem zjadamy całą roślinę (łącznie z oczyszczonym i umytym korzeniem).
Powrót
ROŚLINY UPRAWNE

Koniczyna (Trifolium hybridum) występuje w wielu odmianach dziko rosnących ale jest też rośliną uprawną, cenną paszą dla zwierząt gospodarski, zarówno w postaci zielonki jak i siana. Zielonka z koniczyny bardzo łatwo ulega zaparzeniu! Przed okwitnięciem nie powinnyśmy dostawać świeżej koniczyny, gdyż działa na nas bardzo wzdymająco i może być przyczyną nawet śmierci króliczka. Sianko można przygotować z koniczyny pogiętej, łąkowej, pagórkowej, białej lub różnoogonkowej, a można je podawać nie wcześniej jak 3 - 4 tygodnie po wysuszeniu roślin. Do suszenia ścina się rośliny tuż nad ziemią, w suchą, słoneczną pogodę - suszyć można rozłożone na ziemi, często odwracając lub na specjalnych konstrukcjach (rusztach - w warunkach domowych może to być np. suszarka do bielizny rozstawiona na balkonie.)
Lucerna (Medicago sativa) jest dość blisko spokrewnioną z koniczyną, cenną rośliną pastewną, występującą w wielu postaciach w stanie naturalnym oraz uprawianą na skalę przemysłową. Uwagi co do skarmiania i suszenia takie same jak w przypadku koniczyny. W sklepach zoologicznych można kupić granulaty lub mniej sprasowane brykiety z suszonej lucerny. Nie wszystkie króliczki przepadają za tak przetworzoną lucerną.
Kukurydza (Zea mays) jest jedną z bardziej okazałych traw jednorocznych uprawianych przez człowieka w wielu odmianach. Pochodzi najprawdopodobniej z Ameryki Środkowej (Meksyk?), a obecnie stanowi ważne zboże, w Europie Środkowej uprawiane dopiero od kilkudziesięciu lat. Nam najbardziej smakują kolby z już wykształconymi ziarnami, ale jeszcze miękkimi. Och, jakie to jest tuczące... mniam. Twarde ziarna nie budzą mojego specjalnego zainteresowania, czasem skubnę trochę kukurydzianej zieleniny (może być z zimowych upraw doniczkowych).
Słonecznik (Heliantus annuus) jest rośliną jednoroczną, która przybyła do nas też z Meksyku. Występuje w wielu odmianach (oleisty, pastewny, ozdobny) i jest uprawiany zarówno amatorsko jak i na skalę przemysłową. Dla nas nie ma znaczenia z jakiej odmiany pochodzi nasze danie. Lubimy liście i cienkie łodygi - na zielono i suszone. Grube łodygi mogą nam służyć za "gryzaki". Najprawdziwszym przysmakiem są jednak nasiona słonecznika (najlepiej łuskane ale nie prażone), tylko że są one strasznie tuczące i powinnyśmy dostawać je w ograniczonej ilości, tylko dla ładnego połysku futerka.
Nostrzyk żółty (Melilotus officinalis) czyli nostrzyk lekarski, nostrzyk zwyczajny, tatarska trawa lub nozderek jest uprawiany ale też występuje dziko na polach, łąkach, przydrożach - w miejscach nasłonecznionych. Zbierać należy delikatne gałązki przed kwitnieniem (wraz z liśćmi) i suszyć w przewiewnym miejscu. Sianko z nostrzyka ma bardzo intensywny, specyficzny zapach pochodzący od zawartej w nim kumaryny i dlatego winno być traktowane jako dodatek do zwykłego sianka łąkowego. Uwaga! Nie należy zbierać odmiany białej, która dla króliczków jest szkodliwa.
Groch (Pisum sativum) jest popularną rośliną uprawną, występującą w kilku odmianach. Ta jednoroczna roślina motylkowa ma poważne znaczenie gospodarcze jako źródło paszy (groch pastewny) lub surowiec dla przemyśłu przetwórczego (groszek cukrowy). Najchętniej zjadamy młode liście i zielone strączki groszku cukrowego, uprawianego przez naszych dwunogów w ogródkach działkowych.
Komonica zwyczajna (Lotus cornitulatus) jest zarówno uprawną jak i dziko rosnącą rośliną paszową. Ta wieloletnia, bardzo zmienna roślina, o łodygach rozesłanych lub podnoszących się, do 30 cm długości ma liście pierzaste o 5 listkach, z których 3 góry są odwrotnie jajowate, a wdolnej parze znajdujacej się tuż przy łodydze trókątne lub owalne. U zółtych, często czerwonawo nabiegłych kwiatów łódeczka jest aż do wierzchołka zagięta pod kątem prostym. Komonica występuje na łąkach, przydrożach, w kamieniołomach . Można nam podawać zielonkę lub siano z komonicy.
Pietruszka (Petroselinum crispum) jest jednym z podstawowych warzyw w kuchni dwunogów. Ta dwuletnia uprawna roślina występuje niekiedy w formie zdziczałej. Bardzo lubimy świeżą, zieloną natkę, która zawiera znaczne ilości witaminy C, ale też zawira dość dużo wapnia, który może przyczynić się do powstania kamicy nerkowej. Jeśli w naszym moczu pojawia się biały osad, to należy ograniczyć podawanie nam pokarmów o zwiększonej ilości wapnia. Korzeń pietruszki zawiera sporo cukrów i dlatego jest dość tuczący, a inne jego składniki są moczopędne.
Żywokost (Symphytum officinalis) czyli kosztywał lub żywy gnat występuje w stanowiskach naturalnych ale też jest i uprawiany. Wysoka, szorstko owłosiona roślina o dużych liściach i kwiatach dzwonkowatych, zwisających, fioletowych, czasem różowych lub białych, zebranych w duże grona występuje na wilgotnych łąkach, nad brzegami wó i w rowach melioracyjnych. Lubi miejsca słoneczne lub półcieniste z ziemią wilgotną i bardzo urodzajną. Zjadamy żywokost w formie świeżej zielonki.
Marchew (Daucus carota) jest chyba jednym z najbardziej znanych warzyw (niektórzy twierdzą, że... owocem?). Uprawiana w wielu odmianach, również pastewnej; występuje także w stanie dzikim. Jej pomarańczowożółte korzenie są źródłem karotenu i zawieraja sporo cukrów prostych. Latem lubimy jej aromatyczną nać (której nadwyżki można suszyć na zimowe zapasy), zimą natomiast kawałek korzenia może być atrakcyjnym urozmaiceniem codziennego menu. Chociaż są podobno króliczki, które za marchewką nie przepadają (a może wzorem Trunia II będzie im smakował świeżo wyciśnięty soczek?)
Jarmuż (Brassica oleracae var. sabelica) jest warzywem z rodziny krzyżowych blisko spokrewnionym z kapustą. Jego cechą charaktreystyczną jest dość duża odporność na mróz, więc może być podawany króliczkom nawet po przymrozkach, pod warunkiem wszakże, że całkiem nie przemarzł! Do konsumpcji nie nadają się moim zdaniem również jego odmiany dekoracyjne - barwne. Osobiście jednak uważam, że jak ze wszystkimi kapustnymi, tak i z jarmużem należy zachować sporą ostrożność.
Pasternak (Pastinera sativa) jest blisko spokrewniony z pietruszką, a jego nad wyraz wyrośnięte korzenie przez nieuczciwych handlowców sprzedawane są niekiedy jako korzenie pietruszki. W odróżnieniu od tej ma jednak bardziej owocowy aromat korzeni a liście wcale pietruszkowej naci nie przypominają. Korzenie pasternaku są skarbnicą cukrów i mikroelementów, czasem dostaję kawałeczek, na który rzucam się jak lwica.
Kapusta pastewna (Brassica campestris) zwana również kapustą polną bardzo cząsto wysiewana jest na polach uprawnych jako tzw. poplon. Zdziczała traktowana jest jako chwast. Wcale nie przypomina swym wyglądem kapusty głowiastej, ale jest z nią bardzo blisko spokrewniona. Jak wszystkie kapustne winna być nam podawana z dużą rozwagą i nie mniejszym umiarem.
Poziomka (Fragaria vasca) i truskawka dla dwunogów są synonimami smakowitych, aromatycznych owoców. Mnie specjalnie nie kręcą te czerwone jagódki, ale wiem, że niektóre królisie z dużym apetytem je zjadają (wskazany jest wszakże umiar, jak ze wszystkimi owocami), inne natomiast lubieją podgryzać świeże listki prosto z krzaczka.
Ogórecznik (Borago officinalis) zwany lekarskim jest rośliną jednoroczną, o charakterystycznych niebieskich kwiatach i liściach pokrytych gęstą szczecinką. Dwunogi mogą go dodawać do zup, sałatek, sosów a my z przyjemnością cd czasu do czasu możemy przegryźć świeży listek lub łodyżkę.
Powrót

Arrow GAŁĄZKI DLA ZDROWIA

Buk (Fagus sylvatica) jest drzewem o charakterystycznej, gładkiej, ołowianoszarej korze. Zależnie od wieku i stanowiska może się znacznie różnić pokrojem. Młode drzewa lub rosnące w zwartym lesie mają koronę smukłą, starsze lub wolno stojące - szeroką i wspaniale kopułowato sklepioną. Owoce buka - orzeszki (bukiew) są przysmakiem wielu zwierząt (dziki, wiewiórki, sójki..., które przyczyniają sie do ich rozsiewania. Młode gałązki, z soczystymi pączkami lub młodymi listkami są dla niektórych króliczków prawdziwym przysmakiem.
Lipa drobnolistna (Tilia cordata), lipa szerokolistna (Tilia platyphyllos) jest drzewem szeroko spotykanym w ogrodach, parkach, na ulicach miast oraz rosnącym dziko w lasach. Częściej występuje lipa drobnolistna, która zakwita nieco później niż szerokolistna - od końca czerwca do połowy lipca. Ale my lubimy pogryzać korę z młodych gałązek zarówno jednej jak i drugiej, zimą razem z pączkami liściowymi. Gruba kora ze starych gałęzi nie budzi naszego szczególnego zaintresowania.
Dąb (Quercus robur) jest jednym z najstarszych znanych drzew, słynącym również ze swej długowieczności. Nie sposób pomylić go z jakimkolwiek innym drzewem, chociażby ze względu na charakterystyczne owoce - żołędzie. Kora z młodych gałązek bywa chętnie ogryzana, lecz ze względu na znaczną zawartość garbników winna być nam podawana z rozwagą.
Klon (Acer) występuje w wielu odmianach, różniących się wielkością, pokrojem, kształtem liści i ich jesiennymi barwami. Cechą wspólną dla wszystkich są charakterystyczne owocniki - skrzydlaki, zwane potocznie "noskami". Najsmaczniejsze są młode gałązki z klonu cukrowego, ale nie gardzimy też i z innych odmian.
Wierzba (Salix) ma wiele odmian, z których wszystkie są dla króliczego zdrowia i apetytu bardzo cenne. Składniki zawarte w wierzbowej korze działają przeciwzapalnie i przeciwbiegunkowo. Młode gałązki razem z listkami lub pączkami bywają chętnie zjadane w całości, nawet w formie suszonej. Namiastką wierzbowych gałązek będzie wiklinowy koszyk - ale bez wartości odżywczych jakie posiada nieokorowany wiklinowy patyk.
Topola (Populus nigra) lub sokora jest drzewem osiagającym nawet 30 metrów wysokości, a jej młode gałązki z pączkami lub młodymi listkami (ususzone na zimę) mogą stanowić urozmaicenie króliczego menu. Również gałązki pozyskane z topoli osiki są przez nasz ród akceptowane.
Grab (Carpinus betulus) jest pokaźnym drzewem osiągającym zwykle 20 (czasem 30) metrów wysokości. Pień rzadko równomiernie okrągły, przeważnie w przekroju owalny, szczególnie u starszych okazów - skręcony albo zgarbiony. Kora jasno- lub ciemnoszara, początkowo gładka, później z delikatnym siatkowatym deseniem albo pokryta płaskimi listewkami. Osobliwa trójklapowa okryw owocków grabu, służy wiosną i latem do fotosyntezy; później zmienia funkcję i staje się organem lotnym . albo olcha
Olsza czarna (Alnus glutinosa) albo olcha czarna dorasta zwykle 25 metrów wysokości, chociaż spotyka się okazy nawet osiągające 40 metrów. Korona szeroko rozłożona z wiekiem staje się okrągławo sklepiona. Kora brunatnoszara, podzielona jest na podłużne lub kwadratowe płaty. Drewno przy nacięciu zabarwia się na pomarańczowożółty kolor. Cechą charakterystyczną są pozostające przez cały rok, nawet po rozsianiu nasion, podobne do szyszk kwiatostany. Najczęściej występuje wzdłuż rzek i potoków oraz w łęgach i olsach.
Leszczyna pospolita (Corylus avellana) albo orzech laskowy jest rozłożystym krzewem o licznych pniach , wysokości 1 - 5 metrów; niekiedy jako małe drzewo, zwykle z krzaczastą koroną. Kora starszych gałęzi czerwonawa lub białawoszara, gładka, błyszcząca, z brunatnymi korkowymi brodawkami. Młode pędy są szare, gęsto pokryte czerwonobrunatnymi gruczołowatymi włoskami. Charakterystyczny owoc - orzech o bardzo smacznej zawartości, jest ulubionym przysmakiem wiewiórek. My też lubimy to smaczne ziarenko, ale musi być wyłuskane z twardej skorupy - ale jest dla nas zbyt tuczące (niestety).
Świerk pospolity (Picea abies) jest wiecznie zielonym drzewem szpilkowym dorastającym do 70 metrów wysokości. Korona u drzew wolno stojących ma regularny kształt stożkowy. Szyszki, z łuskami o gładkich brzegach i barwie jasnobrunatnej mają 12-16 cm długości. Młode świerkowe pędy bywają dość chętnie zjadane przez niektóre króliczki.
Malina (Rubus idaeus) jest krzewem występującym pospolicie w wilgotnych lasach oraz uprawianym, podobno ze względu na niezwykle smaczne owoce (tylko czemu bywają robaczywe?), w ogrodach. A ja wiem, a wiem to od Truni z Krakowa, że najsmaczniejsze są młodziutie pędy malin, takie co to dopiero z ziemi wyszły, ale listki też nie są najgorsze.
Jeżyna (Rubus fruticosus) zwana też ostrężyną, ożyną, czarną maliną lub... dziadami. W stanie dzikim tworzy krzewiaste, kolczaste (oj bardzo) zarośla na brzegach lasów, przydrożach i skarpach. W wersji ogrodowej znana jest odmiana bezkolcowa. Lubimy pogryzać młodziutkie pędy, takie, na których kolce jeszcze zbytnio nie stwardniały i mało kolczaste listki. Owoce zostawmy dwunogom gdyż często bywają zaczerwione (robaczywe) i łatwo ulegają fermentacji.
Porzeczka czarna (Ribes nigrum) zwana smrodiną występuje w stanie dzikim w wilgotnych lasach i bagnistych zaroślach ale jest też hodowany w ogródkach i na skalę przemysłową na plantacjach. Dwunogi mówią, że najlepszy jest sok i dżem z czarnej porzeczki, a ja wolę gałązki i młode listki, chociaż mają taki specyficzny zapach. Aha, nie wolno zrywać listków i gałązek z roślin rosnących dziko .
Jabłoń (Malus domestica) reprezentowana jest przez wiele odmian szlachetnych, ale najsmaczniejsze gałązki będą z drzew zdziczałych lub wręcz dzikich. Wiem, że o takie trudno... więc mogą pochodzić z prześwietleń drzewek na działce, w dużych sadach stosuje się, moim króliczym zdaniem, zbyt wiele chemii, która może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. A jabłuszka... na samą myśl oblizuję swój pyszczek bo mi ślinka cieknie...mogą być świeże, suszone lub suszone ich skórki...
Brzoza zwisła (Betula pendula) lub brzoza omszona (B. pubescens) - obydwa gatunki są w polsce bardzo popularne. Zimą lubimy pogryzać młode gałązki z pączkami lub suszone w całości, z liśćmi, zebrane wczesną wiosną. Suszyć można powiązane w małe pęczki zawieszone w przewiewnym miejscu.
Morwa, zarówno czarna (Morus rubra) jak i biała (Morus alba) -to od koloru jadalnych owoców, pochodzi z Chin, gdzie była uprawiana już od wieków. W Europie rozpowszechniła się od czasu rozpoczęcia hodowli jedwabników tj. od XVI stulecia. To niezbyt duże drzewo (najwyżej do 12 m wysokości) oprócz liści do karmienia jedwabników, owoców na galaretki dla dwunogów; może również służyć nam swymi kruchymi gałązkami.



Arrow NIE TYLKO ZIELENINA
Ulubionym przysmakiem wielu uszatków są płatki zbożowe. Na pierwszym miejscu stawiam oczywiście płatki owsiane, ale te najzwyklejsze, "górskie", a nie jakieś tam "expresowe". Wiem, wiem, że to bomba kaloryczna, dlatego dostaję je raczej jako deserek niż danie główne. No i w czasie choroby - ale to już nie jest to - ugotowane na wodzie, leciutko posolone i przetarte przez sitko. Paskudna rzadka papka podawana strzykawką do pyszczka, ale mówią, że to dla mojego dobra. Nieco mniej mi smakują płatki pszenne, a jęczmienne jem bo jem. Płatków ryżowych wcale nie zauważam, a kukurydziane (corn-flakes) uważam za niezdrowe dla uszatych i do pyszczka wcale nie biorę.
Zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem obdarzam ziarna zbóż. Bo trzeba się bardziej napracować ząbkami Smile. Owies łuskam z dużą wprawą, chociaż ostrzegają mnie, że łuski z tych ziarenek, w przypadku utkwienia w dziąsłach, mogą być przyczyną ropni okołozębowych. Ziarn żyta nie dostaję, gdyż nie jest polecane na króliczy stół. Ziarenka pszenicy lub jęczmienia nie należą do szczególnie przeze mnie pożądanych smakołyków, natomiast twardych, żółtych nasion kukurydzy wcale nie lubię (co nie znaczy, że inne króliki też ich nie lubią). O, miękkie, słodkie (i tuczące!) ziarna kukurydzy na dojrzewających kolbach - to jest to!
Nie mniejszym wzięciem cieszy się u mnie łuskany słonecznik. Ziarno w łupinkach wcale mnie nie interesuje, chyba że Zbyszek je otwiera, a ja, spomiędzy jego palców, wprawnie je wyjadam. To samo mogę powiedzieć o pestkach dyni, które w mieszankach (tak samo zresztą jak słonecznik) występują w łupinkach. Niestety, jedne i drugie są bardzo tuczące i dlatego dostaję je w małych ilościach, raczej jako nagrodę lub deser.
Ja przepadam za wysuszonymi na "kamień" , cieniutkimi kromeczkami bułek-grahamek, ale tylko słonecznikowych. Lubię też zwykły chlebek, ale ze względu na zawarte w nim "polepszacze" (i występujące czasami z tego powodu problemy żołądkowe) nie dostaję go teraz wcale. Ale jeśli Tobie nie szkodzi, to może malutki kawałeczek, co 2-3 dni, byłby niezłym rarytasem ?
Na temat suszonych owoców mogła bym mówić godzinami, tylko, że mi zaraz ślinka cieknie po brodzie. A więc rodzynki - słodkie, tuczące, pyszne (niestety czasami bywają siarkowane, co dla nas jest szkodliwym procesem utrwalania żywności) i mogą niekiedy powodować nadmierną fermentację jelitową. Suszone jabłuszka - najlepsze są te ususzone przez Twoich dwunogów, bo wiadomo, że żadnej chemii do ich konserwacji nie użyto. A jeśli oni też lubią jabłuszka, to niech chociaż skórki od nich dla Ciebie ususzą. Oczywiście nie wolno się suszonymi jabłkami przejadać! Za suszone przez moich opiekunów gruszki chyba bym oddała chińskie gruszki kandyzowane (ale mi prawie wcale ich nie dają!!!) No i kandyzowany ananas - teraz już za nim nie przepadam, ale kiedyś... na dźwięk otwieranego pudełka budziłam się z najgłębszego snu.

Temperatura ciała zdrowego króliczka, oczywiście w granicach norm fizjologicznych, winna wynosić od 38,5 oC do 39,5 oC, czyli jest zdecydowanie wyższa od temperatury ciała ludzkiego. Różnice w granicach jednego stopnia zależeć mogą od wieku zwierzęcia (starsze miewają temperaturę niższą), jego płci, stanu fizjologicznego (ciąża, ruja). Występują również dobowe różnice temperatury, dochodzące do 0,5 stopnia (rano jest niższa niż wieczorem). Króliczek ma gorączkę gdy temperatura jego ciała przekracza 39,5 oC,; gorączka jest niska do 40,5 oC, wysoka powyżej 41,5 oC. Jeśli temperatura króliczego ciała przekroczy 44 oC to króliczek umiera. Również temperatura poniżej 37 oC wskazuje na niepokojące objawy.
Jak mierzyć temperaturę? Ostrożnie i delikatnie i nigdy bezpośrednio po nakarmieniu króliczka. Najlepsze do pomiaru są kontaktowe termometry elektroniczne, gdzie wystarczą dosłownie dwie sekundy by zmierzyć ciepłotę zwierzęcego ciałka. Jeśi nie mamy dostępu do takiego sprzętu to można próbować zmierzyć temperaturę za pomocą "ludzkiego" termometru lekarskiego. Jednak ze względu na dość długi czas pomiaru (nawet do 5 minut) należy zachować szczególną ostrożność, gdyż pomiar wykonuje się w odbycie, po uprzednim posmarowaniu końcówki termometru wazeliną kosmetyczną. Wg Friedricha i Knorra najlepszy czas na te pomiary to godziny 6-9 rano i 16-18 wieczorem.

Tętno czyli liczba uderzeń króliczego serduszka w warunkach spokoju winno wynosić od 120 do 150 uderzeń na minutę. Na wielkość tętna wpływ ma temperatura zewnętrzna (jeśli jest gorąco tętno będzie wyższe) a także czas karmienia (do 2 godzin po karmieniu tętno może być przyśpieszone).
Jak mierzyć tętno? Tu nie musimy ingerować w króliczy organizm. Najprościej jest objąć dłońmi delikatnie klatkę piersiową króliczka, lub przyłożyć dłonie do jej boków (jak ktoś lubi, to może przytulić się uchem do swego futrzaczka i wtedy usłyszy jego serduszko "na żywo"), albo, jak króliczek na to pozwoli, przykładając dłoń wewnętrzną stroną do wewnętrznej powierzchni króliczego uda. Oczywiście do pomiaru tętna potrzebny jest zegarek z sekundnikiem Wink.

Oddechy króliczka możemy zmierzyć licząc ruchy jego klatki piersiowej w czsie minuty. Również ich głębokość określamy na podstawie wzniosu klatki piersiowej. Literatura podaje, że normalna liczba oddechów dla dorosłego królika powinna wynosić 50 do 60 na minutę. Wysiłek jak i odmienny stan fizjologiczny (np. kotna samica) powoduje chwilowy wzrost liczby oddechów; długotrwałe oddechy przyspieszone i płytkie świadczą o podwyższonej temperaturze króliczego organizmu.

Lecz naprawdę dokładnych i wyczerpujących informacji o króliczym zdrowiu może udzielić lekarz weterynarii na podstawie wykonanych analiz laboratoryjnych krwi, moczu i kału. No, jeśli potrafi oczywiście dobrze zinterpretować otrzymane wyniki Wink.

Podstawą króliczego zdrowia jest przestrzeganie przez opiekunów zasad związanych z prawidłowym żywieniem i zachowaniem odpowiedniej króliczej higieny ale także przestrzeganiem obowiązku szczepień ochronnych. Tak, uważam, że szczepienia przeciwko myksomatozie i chińskiemu pomorowi powinny być obowiązkowe.

wzięte z [link widoczny dla zalogowanych]

oraz [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milencia
Szara myszka
Szara myszka



Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelce opolskie

PostWysłany: Czw 16:15, 21 Cze 2007    Temat postu:

mam problem niewiem czy moj krolik to miniatorka czy miniatorka lew?dam zdjecie to moze bedziecie wiedzieli

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Skaczący myszoskoczek
Skaczący myszoskoczek



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolesławiec

PostWysłany: Pią 18:04, 22 Cze 2007    Temat postu:

Ok.Może ktos będzie wiedział

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milencia
Szara myszka
Szara myszka



Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelce opolskie

PostWysłany: Pią 9:49, 20 Lip 2007    Temat postu:

[img][link widoczny dla zalogowanych][\img]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Skaczący myszoskoczek
Skaczący myszoskoczek



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolesławiec

PostWysłany: Pią 13:12, 20 Lip 2007    Temat postu:

Moim zdaniem twój królik to miniaturka lew poszperałam trochę w internecie i wygląd się zgadza. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Distrojer
Szara myszka
Szara myszka



Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:36, 11 Cze 2016    Temat postu:

Najczesciej chyba hodowany i bardzo słodki króliczek to miniatruka lew Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wet_CBDNA_pl
Szara myszka
Szara myszka



Dołączył: 28 Mar 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:42, 22 Cze 2016    Temat postu:

W kwestii tych hodowlanych królików to zdecydowanie tak,miniaturka lew jest najbardziej popularna i też moim zdaniem pięknie się prezentuje. sam poradnik bardzo ciekawy i na pewno przyda się wielu osobom na forum które chcą mieć królika,warto wcześniej poznać wiele podstaw odnośnie jego pielęgnacji czy żywienia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia1985
Szara myszka
Szara myszka



Dołączył: 22 Wrz 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolsztyn

PostWysłany: Pon 1:47, 25 Wrz 2017    Temat postu:

Jakie macie poidełka i kratki na sianko dla swoich królików
?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia1985
Szara myszka
Szara myszka



Dołączył: 22 Wrz 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolsztyn

PostWysłany: Pon 15:44, 16 Paź 2017    Temat postu:

Chce zakupić to poidło. Macie może? Polecacie ten typ? [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o zwierzętach i nie tylko Strona Główna ->
Gryzonie
/ Króliki (zajęczaki)
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin